WiN
Zrzeszenie Wolność i Niezawisłość

Miało charakter polityczno-wojskowy i nastawiony na długofalowe działanie. Z jednej strony kierownicy terenowych struktur WiN (prezesi) zajmowali się wydawaniem i kolportażem prasy podziemnej. Wydawano takie tytuły jak „Honor i Ojczyzna”, „Słowo Polskie” czy „Polska Niepodległa”. Na pierwszym planie była walka o niepodległość Polski. Postulowano konieczność zbliżenia się do państw zachodu, powrót polityków polskich z emigracji i nadzór państw zachodnich nad planowanymi w Polsce wyborami. Domagano się też zwrotu ziem zabranych na wschodzie przez ZSRR i wszelkimi politycznymi środkami przeciwstawiano się rządom komunistów. Dlatego też działalność polityczna WiN zakładała również poparcie dla legalnej opozycji – wielu działaczy WiN wstępowało w szeregi PSL (nie zdradzając oczywiście swojej przynależności do niepodległościowego podziemia) a w WiNowskiej prasie oraz za pomocą szeptanej propagandy popierano Mikołajczyka. Liczne źródła pokazują, że w środowisku WiN dostrzegano, że Polska ma niewielkie szanse wywalczenia niepodległości własnymi siłami, jednak spodziewano się rychłego konfliktu ZSRR z krajami anglosaskimi.
Wojskowa działalność WiN polegała głównie na zbrojnej samoobronie. Zrzeszenie przejęło pokaźną ilość oddziałów po Delegaturze Sił Zbrojnych na Kraj oraz AK, które pozostały w lesie. Szacuje się, że w końcu 1945 w szeregach WiN mogło pozostawać ok. 30 tys. członków. WiN miał w przeciwieństwie do prawie wszystkich formacji niepodległościowych tamtego okresu, zasięg ogólnopolski i postrzegany był powszechnie jako kontynuator AK.
W wyniku działań WiN na znacznych obszarach prowincji, szczególnie tam gdzie przeważały lasy, władza UB i MO kończyła się na rogatkach miast. Jednakże NKWD i UB zaczęło skutecznie rozbudowywac w społeczeństwie siatki agentów także wiele bezcennych informacji udało się uzyskać od byłych żołnierzy AK, którzy zaufali komunistycznym władzom i ujawnili się w amnestii ogłoszonej po 2 sierpnia 1945 r. jak się potem okazywało, po to aby trafić prosto w ręce bezpieki. Poza tym trzeba pamiętać, że struktury WiN były budowane w dużej mierze na rozpracowanych przez komunistów i wywiad sowiecki jeszcze w 1944 r. strukturach AK (choćby w czasie akcji „Burza” i w czasie Powstania Warszawskiego poznano dużą część składów osobowych poszczególnych kręgów dowódczych). W ten sposób już 5 listopada 1945 r. razem z wszystkimi członkami I Zarządu Głównego WiN, został aresztowany sam płk. Rzepecki, który, jak spora część wysokich oficerów niepodległościowego podziemia, którzy zostali aresztowani, wydał z więzienia odezwę wzywającą swoich podwładnych do ujawnienia się. Jednak znakomita większość pozostałych w podziemiu przywódców nie podporządkowała się temu.
Na czele II Zarządu WiN stanął płk. Franciszek Niepokólczycki „Halny”. Oficerowie skupieni wokół Niepokólczyckiego w skrajnie trudnych warunkach konspiracji stworzyli sprawnie działającą sieć informacyjną i kontrwywiadowczą. Działania WiN polegające m. in. na wysyłaniu ostrzeżeń do zbyt gorliwych funkcjonariuszy komunistycznego aparatu oraz fałszywe donosy do UB skutecznie wprowadzały zamęt w szeregach PPR i UB. Działające w terenie oddziały partyzanckie uwalniały z więzień i aresztów MO, UB oraz obozów schwytanych działaczy podziemia; w miarę możliwości starały bronić przed pacyfikacjami życzliwą sobie miejscową ludność czy likwidowały konfidentów bezpieki. W 1946 r., w samym tylko Białostockiem działało ok. 28 oddziałów leśnych WiN. W Lubelskim było ich 34, a w Warszawskim 27. Największe i najbardziej znane oddziały WiN to oddział „Orlika” (sam „Orlik” poległ w walce w czerwcu 1946 r.), oddział „Zapory” (aresztowany we wrześniu 1947 r. a stracony w marcu 1949 r.), „Uskoka” (osaczony przez UB zastrzelił się w maju 1947 r.). Na Białostocczyźnie, oddział „Huzara” został rozbity dopiero w 1952 roku a sam „Huzar” (Kazimierz Kamieński) został schwytany, skazany na karę śmierci i zamordowany 11 października 1953 roku.

II Zarząd WiN działał skutecznie przez cały rok 1946 – m. in. dlatego, że aresztowany przez bezpiekę szef wywiadu – Edward Bzymek-Strzałkowski przez 2 miesiące wytrzymywał tortury jakim poddawało go UB. Niemniej jednak w końcu 1946 roku doszło do aresztowania praktycznie całego II Zarządu WiN z płk Niepokólczyckim na czele. Wkrótce w pokazowym procesie zapadło 8 wyroków śmierci. Zanim III Zarząd WiN zdążył się ostatecznie uformować i on został prawie cały aresztowany na przełomie 1946 i 1947 roku a większość jego składu została skazana na kary śmierci. Sukcesy UB , skuteczne sfałszowanie wyborów, a następnie ogłoszenie w lutym 1947 r. kolejnej amnestii dla żołnierzy niepodległościowego podziemia doprowadziło do dalszego osłabienia WiN. Do 25 kwietnia skorzystało z niej ok. 23 tys. członków WiN. Jednak część działaczy podziemia nie skorzystała z upokarzającej amnestii. W skrajnie ciężkich warunkach ppłk Łukasz Ciepliński „Ostrowski” z grupą oficerów postanowili kontynuować walkę. Ciepliński zreorganizował Zrzeszenie, ale ograniczył działania zbrojne. Postawił w większym stopniu na działalność propagandową i wywiadowczą – między innymi skutecznie monitorowano obecność wojskową ZSRR w Polsce. Ale przede wszystkim skutecznie nawiązał kontakt z Zachodem, gdzie otwarto nowe kanały przerzutowe oraz przekazywano informacje rządowi w Londynie.
Ten okres działania WiN można chyba nazwać najbardziej heroicznym. WiN zaczął tracić poparcie w zniechęconym sfałszowanymi wyborami i zastraszonym skutecznie społeczeństwie. Wygasała wiara w konflikt z państwami Zachodu, który byłby jeszcze jakąś szansą na odzyskanie niepodległości, a aparat bezpieczeństwa był na tyle rozbudowany, że za pomocą sieci agentów oraz skutecznie przeprowadzanych prowokacji, coraz częściej skutecznie rozbijał kolejne siatki WiN.
W takich warunkach działała podziemna organizacja niepodległościowa o zasięgu ogólnopolskim! Ostatecznie jednak również IV Zarząd został rozpracowany przez UB i aresztowany pod koniec 1947 roku, poddany torturom (śledztwo nadzorowane bezpośrednio przez sowieckie NKWD) i większość jego składu została skazana na kary śmierci. Wyroki wykonano w dniu 1 marca 1951 r. wg tradycyjnych radzieckich wzorów strzałem w tył głowy.
Po rozbiciu IV Zarządu WiN, nie można już mówić o jakiejś jednej spójnie działającej organizacji. Nikomu już nie udało się zorganizować kolejnej scentralizowanej siatki WiN – poza tzw. V Komendą WiN, która w rzeczywistości była prowokacją UB w ramach operacji „Cezary” mającej na celu wyłowienie z podziemia jak największej ilości pozostałych jeszcze działaczy. Jednak resztki poszczególnych oddziałów partyzanckich działały jeszcze na początku lat pięćdziesiątych, a pojedynczy żołnierze ukrywali się jeszcze dłużej. Ostatni z nich należący do oddziału „Uskoka” „Lalek” poległ w obławie dopiero w 1963 r.

    Organizacje